Czytam sporo o tym, że kandydaci robią błędy w CV, listach motywacyjnych albo korespondencji z rekruterem. A jak to jest w drugą stronę? Czy ogłoszenia o pracy są od nich – byków – wolne? Ano nie! Zajrzałam do pierwszego polskojęzycznego, które mi się swego czasu wyświetliło w serwisie LinkedIn – efekt na grafice.
Dołączam też cytat uzasadniający część komentarzy:
„podpunkty zdaniowe powinny się zaczynać wielką literą, a niezdaniowe małą. Jeśli podpunkt jest zdaniem, to zamykamy go kropką lub znakiem równoważnym, jeśli nie – przecinkiem lub średnikiem. A czy nagłówek listy powinien się kończyć dwukropkiem? W zasadzie tak, i to nawet wtedy, gdy następują po nim podpunkty zdaniowe, pisane wielką literą”.
W wyliczeniach umieszczanych w spisach treści, reklamach czy na plakatach można odpuścić znaki interpunkcyjne. Czy podobnie powinno być w ogłoszeniach o pracy lub CV? Wg mnie nie, bo mamy co do tego dość jasne wytyczne w języku polskim. Dwukropki wydają się być oczywiste, zwłaszcza jeśli następujące po nim punkty są zależne składniowo od zdania wprowadzającego. Znaki interpunkcyjne na końcu punktów są pożądane, aczkolwiek coraz rzadziej stosowane i w ogłoszeniach rekrutacyjnych, i w życiorysach. Natomiast na pewno całość powinna być spójna – a nie raz tak, a raz inaczej.
Ogłoszenia o pracy są elementem dbałości o wizerunek firmy. Dla kandydatów są często pierwszym kontaktem z nową organizacją. Dla pozostałych czytających, w tym klientów, są świadectwem naszej marki. Jeśli więc chcemy przyciągnąć najlepszych pracowników i nie psuć sobie opinii, musimy zadbać o to, by nasze publikacje, w tym również oferty pracy, były wolne od błędów.
Pingback: Content is king ⋆ Jak nie tworzyć materiałów ⋆ #StopBykom